- autor: adminKielich, 2011-12-16 22:02
-
Kielich Doznań Puszczykowo pokonał KP City Sport Mosina w 5 kolejce HLPN w Mosinie 2:1
Skład Kielicha: M.Stachowiak, M.Rauhut, P.Bendowski, P.Wąsowski, D.Skrzypczak, M.Cytryński, M.Kasprzyk, D.Skorczyk
KP City Sport Mosina grało o fotel lidera. Już pierwsza ich akcja wywołała spory popłoch z drużynie Kielicha. Piłka zagrana w pole karne była już pod nogami napastnika ale w ostatniej chwili została wybita. Puszczykowo wyszło z kontrą i dobre podanie Skorczyka mógł wykorzystać Wąsowski, lecz został zablokowany. Główną bronią Kielicha była gra z kontry. Jeszcze kilkakrotnie oglądaliśmy szybkie wyjścia i próby strzałów – efektu jednak nie było. KP prezentowało się lepiej w pierwszej połowie. Na bramkę Stachowiaka leciało zdecydowanie więcej piłek niż na bramkarza po drugiej stornie boiska. Długo utrzymywało się 0:0. Pechowo wyprowadzona footballówka przez Kasprzyka padła łupem Masztalerza a za chwilę zatrzepotała w siatce. 1:0. Taki też wynik utrzymał się do syreny. Oglądaliśmy też trzy upomnienia dla Kielicha. Wąsowski, Bendowski i Cytryński obejrzeli żółte kartoniki.
Drugą połowę śmiało można porównać do finału LM w 98` roku… ale po kolei. Gra wyglądała z goła inaczej. Akcje Kielicha się zazębiały i co rusz bramkarz rywala wychodził z nie lada opresji. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Cytryński, minimalnie spudłował. Podania Skorczyka mogli wykończyć Kasprzyk, Bendowski i Wąsowski, lecz i ich próby mijały słupek. Skorczyk trzykrotnie stworzył sobie dogodne okazje strzeleckie. Uciekał obrońcom ale na posterunku stał bramkarz. Na 2 minuty przed końcem wciąż było 0:1. Tutaj można przywołać wspominany finał Ligi Mistrzów. Gdy już Kielich chciał wprowadzić dodatkowego zawodnika za goalkeepera, Kasprzyk dostrzegł Wąsowskiego a ten plasowanym strzałem dał wyrównanie. KP próbowało się odgryźć ale uderzenia lądowały w rękawicach Stachowiaka. Na minutę przed końcem przeciwnik mógł a nawet powinien zdobyć gola. Masztalerz obsłużył podaniem Lulczyńskiego a ten nie trafił do pustej bramki. Ostatnie sekundy zapadną na długo w pamięci. Kasprzyk przejął piłkę, zagrał do Cytryńskiego. Ten uwolnił się z pod opieki obrońców i oddał footballówkę Skorczykowi. Dominik bez wahania zdecydował się na strzał i na 2(!) sekundy przed końcem dał zwycięstwo Kielichowi!
Historyczny sukces. Po wielu bojach udało się ograć doświadczonego rywala.
Sukces dał ważne 3 punkty, znaczny awans w tabeli a także wiarę w to, iż z każdym można wygrać.
Za tydzień mecz z CSM Poznań!