- autor: adminKielich, 2012-01-20 22:17
-
W IX kolejce HLPN w Mosinie Kielich Doznań Puszczykowo uległ Tesatowi Poznań 1:5 (1:2).
Skład Kielicha: M.Stachowiak, M.Rauhut, P.Bendowski, P.Wąsowski, D.Skrzypczak, D.Skorczyk, M.Kasprzyk
Pierwsze minuty pokazały, że Kielich wyszedł na parkiet z myślą o zgarnięciu kompletu punktów. Dobrą okazję wypracował sobie Skrzypczak, który oddał strzał a za chwilę jeszcze poprawił odbitą piłkę, która nieznacznie minęła słupek. Drużyna poszła za ciosem. Długa ładna akcja zakończyła się golem. Wąsowski utrzymywał się przy footballówce i w odpowiednim momencie wypatrzył Rauhuta, który skierował ją do bramki. Obrońcy tytułu wyraźnie zdenerwowali się takim obrotem sprawy, bo praktycznie do samego końca kontrolowali przebieg gry. Najpierw oddali dwa strzały z dystansu, które nie przyniosły powodzenia. W kolejnej akcji słupek uratował od straty gola. Niestety wyrównująca bramka padła. Szybkie podania wyprowadziły zawodnika na czystą pozycję, który z najbliższej odległości zmieścił piłkę tuż przy słupku i dał wyrównanie. Tesat poszedł za ciosem. Minutę później po dobrym rozegraniu stałego fragmentu gry, najlepszy strzelec tego sezonu Cielecki urwał się Kaprzykowi i pewnie pokonał bramkarza. 1:2! Z drużynie Kielicha najbardziej aktywny był Skorczyk, który dwukrotnie próbował wyrównać stan meczu. Gol dający remis mógł paść. Stachowiak wyrzucił piłkę z bramki do nie pilnowanego Skrzypczaka a ten nie zastanawiając się długo pędził sam w kierunku pola karnego rywala… i w tym momencie z ławki rezerwowych wbiegł zawodnik Tesatu przerywając akcję. Cała sytuacja zakończyła się tylko upomnieniem żółtym kartonikiem. Ostatni cios mógł zadać ponownie Cielecki ale przegrał sytuację sam na sam z goalkeeperem. Do przerwy 2:1 dla Tesatu.
Druga odsłona zaczęła się wspaniale dla mistrza Ligi. Szybka piłka została wybita z rzutu rożnego do zawodnika przed linią pola karnego a ten natychmiast uderzył powiększając prowadzanie na 3:1. Kielich Odpowiedział strzałem Skorczyka z dystansu, który ładnie został wybroniony na róg. Tesat wyraźnie dominował. Defensywa z Puszczykowa była nękana przez całą połowę. Czwarta bramka to kolejne szybkie, dokładne rozegranie i umieszczenie footballówki w siatce z bliskiej odległości. Kolejno oglądaliśmy jeszcze dwie niewykorzystane próby sam na sam drużyny z Poznania. Kielich był bezradny. Na strzał zdecydował się Wąsowski ale piłka minęła słupek. Ostatnie trafienie w spotkaniu było autorstwa Heyna, który w sytuacji jeden na jednego, poczekał na ruch Stachowiaka i mierzonym podbiciem dał 5 gola. Kielich chcąc zdobyć kolejną honorową bramkę wycofał bramkarza wprowadzając zawodnika z pola. Ta zmiana jednak efektów już nie przyniosła i mecz zakończył się zwycięstwem mistrza 5:1.
Tesat był wyraźnie w lepszej dyspozycji. Kielich podjął walkę i wysoki wynik jest rezultatem trochę krzywdzącym. Półmetek sezonu za nami. Teraz czas na Puchar Ligi.