4 kolejka HLPN w Mosinie odbyła się 26 listopada. Kielich Doznań podejmował w tej serii spotkań drużynę Sportechu Luboń.
Była to doskonała okazja do rewanżu, gdyż rok wcześniej w 2 lidze Puszczykowianie musieli uznać wyższość rywala przegrywając 4:6.
Mecz arcyważny, Kielich w przypadku zwycięstwa oddaliłby się od przeciwnika na 7 punktów i dołączył do zespołów z górnej połówki tabeli. Mimo, iż to dopiero 4 kolejka dla Spotrechu był to „mecz o życie” – do tej pory liczba punktów na koncie Lubonian pokazuje okrągłe 0.
Emocje były więc gwarantowane!
Skład meczowy: M.Stachowiak, M.Rauhut, M.Przybylski, P.Wąsowski, P.Bendowski, M.Cytryński, D.Skrzypczak, T.Kasprzyk, D.Skorczyk, M.Kasprzyk.
Gwizdek rozbrzmiał a już 10 sekund później Sportech oddał strzał… i to tyle można powiedzieć o bramkowych akcjach Lubonian. Do końca pierwszej połowy zespół „czerwonej latarni” 1 ligi nie potrafił skonstruować już dogodnej okazji na zdobycie gola. Duża w tym zasługa obrońców Kielicha, którzy grali bezbłędnie na tyłach. Po drugiej stronie boiska z kolei trwało obstrzeliwanie bramki. Puszczykowianie stworzyli sobie wiele okazji na zmianę rezultatu z początku meczu. Co chwila napastnicy naszej drużyny wyrywali się pilnującym ich zawodnikom. Rywale mięli jednak sporo szczęścia. W końcu i ono uśmiechnęło się do Kielicha. Skorczyk otrzymał podanie na środku boiska wypatrzył Skrzypczaka w polu karnym i zagrał do kolegi w wielką precyzją. Damian spokojnie przyjął piłkę, poczekał na ruch bramkarza i pewnie otworzył rezultat spotkania. Mimo, iż okazji na podwyższenie wyniku było więcej to Sportech schodził na przerwę z jedno bramkową stratą, która nie pozbawiała jeszcze szans na korzystny wynik.
Druga odsłona dostarczyła więcej emocji. Kielich stwarzał sytuacje bramkowe ale drużyna Sportechu nie pozostawała dłużna. Okrzyk radości wybuchł pierwszy po stronie Puszczykowian. Wąsowski oddał strzał z bliskiej odległości, bramkarz rywala zdołał wybronić piłkę przed siebie ale gdy do niej dobiegł Skorczyk nie miał już najmniejszych szans. Dominik podwyższył wynik na 2:0. Kilka minut później mógł po raz drugi zadać cios przeciwnikowi. Silne, mierzone uderzenie trafiło w spojenie bramki. Sportech najlepszą okazję na poprawę rezultatu miał po strzale z rzutu wolnego. Piłka minęła mur stworzony z zawodników Kielicha ale Stachowiak był na posterunku. Odpowiedź naszego teamu była bezlitosna. Bendowski obsłużył celnym podaniem Wąsowskiego a ten zapisał się na liście strzelców. Jest to już 4 trafienie w sezonie Pawła. Wynik 3:0 rozluźnił trochę szyki Kielicha. W chwili gdy rozbrzmiewała syrena kończąca spotkanie Sportech zmniejszył wymiar porażki. Ładna bramka i tak nie zdołała poprawić humoru Poznaniakom.
3:1 jest cennym zwycięstwem naszej drużyny. Kielich traci tylko 3 punkty do lidera rozgrywek.
Za tydzień przecinkiem będzie KP City Sport Mosina.
3
KIELICH!! BRAWO!
ważne trzy punkty
