- autor: adminKielich, 2011-03-25 22:26
-
W przedostatniej już kolejce sezonu 2010/2011 Kielich Doznań Puszczykowo zmierzył się z Ałtsajderem Poznań. Przeciwnik niezwykle wymagający, aczkolwiek dobrze znany. Była to dobra okazja do zrewanżowania się za porażkę w meczu pucharowym (0:4). Mecz był niezwykle emocjonujący i trzymał w napięciu do samego końca.
Skład Kielicha: M.Stachowiak, M.Przybylski, M.Rauhut, P.Bendowski, P.Wąsowski, M.Cytryński, D.Skrzypczak, M.Kasprzyk, D.Skorczyk
W pierwszych minutach na boisku niewiele się działo. Obie drużyny rozpoczęły spokojnie nawzajem badając dyspozycję przeciwnika tego dnia. Z biegiem czasu to Kielich zaczął kontrolować przebieg gry. Ałtsajder został zmuszony grac z kontry, które szybko zostawały stłamszone przez pewną obronę z Puszczykowa. Ku uciesze wielu to nasza ekipa otworzyła wynik spotkania. Na listę strzelców wpisał się D.Skrzypczak. Pierwsze jego uderzenie wylądowało na słupku ale dobitka była bezbłędna! Asystował Bendowski. Ałtsajder odpowiedział strzałem z dystansu ale Stachowiak końcówkami palców zdołał wybronić na rzut rożny. Kolejna dogodna akcja bramkowa była autorstwa Przybylskiego. Długie podanie od naszego goalkeepera dotarło do Macieja a ten lobem próbował podwyższyć prowadzenie. Do szczęścia zabrakło niewiele. Kielich Doznań opanował sytuację na boisku. Skorczyk w swoim stylu przedarł się do przodu i jego groźne uderzenie wylądowało tylko na słupku. Swoje okazje mieli także Cytryński, Wąsowski i M.Kasprzyk. Przeciwnik ograniczył się do strzałów ze stałych fragmentów gry, które nie były precyzyjne i mijały naszą bramkę. Przed przerwą doszło do małego spięcia między zawodnikiem Ałtsajdera a Bendowskim. Ten pierwszy zaatakował bez piłki Pawła za co został ukarany żółtą kartką. Pierwsza odsłona została zakończona.
Po przerwie gra się zaostrzyła. Ałtsajder tylko wygrywając zachował by szansę na najniższe miejsce na podium po ostatniej kolejce. I dość szybko odrobił straty. Przypadkowy strzał odbił się od nogi Skorczyka i zupełnie zmylił Stachowiaka, który nie zdołał zmienić już swojego ustawienia. Drużyna z Poznania poszła za ciosem ale tym razem interwencja goalkeepera była bezbłędna. Kielich Doznań odpowiedział z przytupem. Najpierw Przybylski posłał piłkę centymetry od słupka a chwilę później D.Skrzypczak przejął footballówkę i ponownie oddał dwa strzały. Pierwszy wybronił bramkarz ale przy dobitce nie pozostawił najmniejszych szans i zdobył swojego drugiego gola w meczu. Serca na moment wszystkim stanęły kiedy to Przybylski nabawił się koszmarnie wyglądającej kontuzji. Na szczęście po interwencji lekarza wszystko dobrze się skończyło, lecz na boisko już nie wrócił. Kolejna minuta to 3 rzuty karne! Pierwsze dwa zostały podyktowane dla Ałtsajdera za nadmiar przewinień przeciwnika. Jednak obie próby zostały zmarnowane a piłka szybowała nad bramką. Kielich wyszedł szybko z kontrą a tam Skorczyk został nieprzepisowo zatrzymany w obrębie pola karnego. Decyzja mogła być tylko jedna – kolejny karny! Sam poszkodowany zdecydował się na strzał i trafił. 3:1 dla Kielicha. Ałtsajder wycofał bramkarza i wstawił kolejnego napastnika. Zaowocowało to kilkoma strzałami. Dwukrotnie próbował Waszkowiak ale piłka mijała światło bramki. W końcu jednak footballówka zatrzepotała w siatce. Napastnik dobrze przyjął piłkę, przepchnął obrońców i uderzył nie do obrony po długim rogu. Straty się zmniejszyły. Błąd w rozegraniu zapoczątkował akcji Wąsowskiego, który oddał piłkę do Skorczyka. Niestety zakończyło się na dobrej interwencji obrońcy. Chwilę później Kielich był w opałach ale Stachowiak poradził sobie z ostrym strzałem. Kropkę „nad i” postawił Skorczyk, który z najbliższej odległości wykończył akcję Cytryński – Wąsowski – Skorczyk. 4:2 utrzymało się do końca.
Wynik można uznać za małą niespodziankę. Kielich Doznań zaprezentował się z bardzo dobrej strony, pokazując, że mecze z „wielkimi” tej ligi też można wygrywać. Za tydzień ostatnia kolejka, w której przyjdzie nad się zmierzyć z Tesatem Poznań. Wielce prawdopodobne, że to od tego wyniku będzie zależało kto zostanie mistrzem. Emocji nie zabraknie. Zapraszamy!